WYWIADY

Marek Peryt


Red.
- Dzień Dobry!
M.P.
- O, uszanowanie!
Red.
- Panie Marku, pan jako wielki znawca Windows 95 i programów firmy Microsoft jest znany również w środowiskach komputerów innych niż tylko PC.
M.P.
- To istnieją inne komputery niż PC?
Red.
- A co myślałeś jebany lamerze?!
M.P.
- O wypraszam sobie! Jestem człekiem inteligentnym i nie uznaję tego typu chamskich odzywek!
Red.
- Słuchaj no ty skrobanko lamerstwa - nie jesteś inteligentny tylko Intelo-Genitalny, czyli w wolnym tłumaczeniu: Intelo-Chujowy!!!
M.P.
- Czyżby jakieś aluzje?!
Red.
- Dobra, dobra - zmieńmy temat. Jest pan autorem programu HND "Komputerowa Szkoła".
M.P.
- Tak, zgadza się! Tylko nie rozumiem co ma oznaczać skrót HND?
Red.
- Już odpowiadam. Skrót HND znaczy "Horror Na Dobranoc". Z tego też powodu program był emitowany w późnych godzinach wieczornych.
M.P.
- Co pan mi tutaj wciska! Program cieszył się wielkim szacunkiem i poważaniem. Dostałem nawet dwa listy.
Red.
- Tylko zapomniał pan dodać, że jednym z tych listów było upomnienie z biblioteki.
M.P.
- Pan jest bezczelny!
Red.
- Od kiedy to mówienie prawdy jest bezczelnością?
M.P.
- No.... ten tego....
Red.
- Panie Marku, czy ma pan w domu jakieś komputery?!
M.P.
- O tak, mam w domu ZX-Spectrum i Pentium 166, 128MB, 3700MB HDD.
Red.
- Po co panu taka konfiguracja! Przecież to żre tyle prądu....
M.P.
- Ale za to mi kursor myszy chodzi bardzo płynnie w Windows!
Red.
- To czy musi pan koniecznie używać Windows-a? Przecież istnieją inne komputery, które posiadają o wiele lepsze systemy graficzne przy o niebo niższych wymaganiach sprzętowych. Nie od rzeczy tu będzie wspomnieć o TOS-ie na Atari ST/Falcon, MAC-OS na Macintosh'a czy WorkBench na Amigę.
M.P.
- Phi, to wszystko jest zerżnięte z Windows!
Red.
- Co pan za pierdoły mi tu wciska! Przecież TOS i Mac OS powstały na długo przed Windows!
M.P.
- Hmm.... Ale Windows ma pasjansa!
Red.
- Słuchaj no pierdoło saska: jeżeli twierdzisz, że gry decydują o jakości systemu, to jesteś kupą spleśniałego lamu!!!
M.P.
- Co, proszę?!
Red.
- Spierdalaj jebany nekrofilu!!!!
M.P.
- O, przepraszam - ja panu nie wytykam, że pan jest hetero!
Red.
- A więc jak jest z tą pańską nekrofilią?
M.P.
- Kiedy chowali moją mamusię, to bardzo za nią tęskniłem i już wieczorem, zaraz po pogrzebie szybko wykopałem trumnę i.....
Red.
- I co?
M.P.
- I okazało się, że to nie jest ta trumna, ale co tam, zacząłem walić ten szkielet, który wykopałem. Mówię panu, panie redaktorze jak te kości podniecająco trzeszczały!!!
Red.
- To oznacza, że jest pan nekrofilem, ale za to nie kadzirodzcą!
M.P.
- U nas to rodzinne!
Red.
- A czemu pan zawdzięcza swoją bujną brodę?
M.P.
- No wie pan, kiedyś kleiłem szczotkę Super-Glu i potknąłem się i upadłem na nią. I tak już zostało do dzisiaj.
Red.
- A jak to się stało, że zainteresowały pana komputery?
M.P.
- Otóż kiedy w wieku 10 lat mój wujek Billy Gates jak zwykle mnie gwałcił, wtedy to podczas szczytowania powiedział słowa: IBM ma tylko 15000 lamp, no i to mnie zainteresowało.
Red.
- No cóż, dziękuję panu bardzo.
M.P.
- Dziękuję panu również!
Red.
- No to spierdalaj zajebana ostojo lamu i nekrofilii!!!!!

Wywiad przeprowadził redaktor MacGyver.